sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział 16 cz.II

[...] Podeszła do nas jakaś dziewczyna i odebrała od nas płaszcze. Louis objął mnie w talli i zostaliśmy zaprowadzeni do wielkiej sali. Usiedliśmy przy stoliku stojącym w rogu, zamówiliśmy jedzenie i czekaliśmy na posiłek. W tym czasie rozmawialiśmy o najróżniejszych rzeczach. Kiedy w końcu podano do stołu i nalano nam do kieliszków czerwonego wina, zaczęliśmy jeść. Po skończeniu, powiedziałam, że idę do toalety. Miałam na myśli poprawienie makijażu, oczywiście.
  Weszłam do ich toalety i nazwałam ją "Królewskim Klopem". Wszystko tam było pozłacane! Zrobiłam to co chciałam i wróciłam. Ale ukryłam się za drzewem, bo urocza kelnereczka starsza ode mnie przystawiała się do MOJEGO CHŁOPAKA! Hmm...jak to fajnie brzmi...mój chłopak...zdziwiła mnie reakcja Louis'a...zamiast poflirtować poprosił tylko o szklankę wody i wtedy pojawiłam się ja. Usiadłam i popatrzyłam na niego z powagą i szacunkiem.
- Widziałaś to i dziwisz się? - przytaknęłam. - Bo wiesz...nie jestem jak inni faceci. Um...dochodzi północ. Chodź! Pokażę ci coś... - pociągnął mnie za rękę i wyszliśmy z auli. Pobiegliśmy do windy, a winda wystawiła nas na ostatnim piętrze. Pobiegłam za chłopakiem i wylądowaliśmy przed drzwiami od wejścia na dach. Otworzył je i proszę! Stałam na dachu. Ale zimno...!
- Mogliśmy przynajmniej wsiąść płaszcze... - zdjął z siebie marynarkę i okrył nią mnie, a do tego ogrzewał mnie swoim ciałem, bo przytulił mnie.
- Louis? To jest bezpieczne? A jak jakaś fajerwerka poleci na ten dach? Zdarzały się takie rzeczy...
- Nie martw się...szkoda, że nie ma śniegu...
- O tak... - i nagle całe miasto rozbłysło dziesiątkami kolorów. Fajerwerki były w różnych nie tylko kolorach, ale także kształtach. Jedne formowały się w spirale,  inne wyglądały jak kwiaty.
- No to Misiu...Szczęśliwego Nowego Roku!
- Tobie też...kochanie... - zarumieniłam się i spuściłam głowę. On wziął mnie delikatnie pod brodę i złączył w idealnym pocałunku. Staliśmy tam i całowaliśmy się, kiedy poczułam coś zimnego i wilgotnego na swoich włosach.
- Misiaczku! Śnieg!
- To znaczy, że dobrze robimy... - i znowu złączyliśmy nasze usta w jedność.
- Villi...mam pytanie...jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj, ale...czy...my...
- Tak. Zróbmy to...
________________________________
Przepraszam, że podzieliłam ten rozdział na 2 części, ale (nie wierzę w to) nie mogłam zmieścić. Tyle było tekstu! Jeśli są błędy sorry. Pisałam na szybko. Najpierw podziękuję za ponad 1200 wyświetleń. Sprawcie, aby było więcej! W końcu...mamy dużo rozdziałów! A teraz zrzędzenie autorki...piszę dla was. Nie proszę o wiele. Cały czas chcę, abyście się podpisywały i musi być 10 komentarzy pod tym rozdziałem i 10 komentarzy pod pierwszą częścią. Jeśli nie...sorry. Piszę również dla was! Sorry za spóźniony rozdział, ale szkoła się u mnie zaczęła już w czwartek. Najprawdopodobniej rozdziałów nie zobaczycie przez najbliższe 2 tygodnie, bo: mam 4 sprawdziany, kartkówkę i najważniejsze: Próbny Test 6-klasisty / Lady Blues

12 komentarzy:

Unknown pisze...

Zarąbiste / Jullaxxx

Unknown pisze...

Ja chce nexta uwielbiam twojego bloga/Jullaxxx

Anonimowy pisze...

weny życze. uwielbiam tego bloga:*/susann

Anonimowy pisze...

mam nadzieję, że "zdobędziesz " minimum 10 kom,ale jeśli nie to i tak coś napiszesz :) ja na szczęście testy mam już za sobą

Anonimowy pisze...

tak test kompetencji.... koszmar ! powodzenia w zbieraniu 10 komów :) nina anonima

Anonimowy pisze...

uwielbiam

Anonimowy pisze...

koffam

Anonimowy pisze...

the best of the best Fanka 51

Anonimowy pisze...

ten też po raz 4.............. nina anonima

Anonimowy pisze...

rozdziały są spoko, ale skad pomysły TAKIE a nie inne ? alicja5665

Anonimowy pisze...

dobiłaś do 10 ! super alicja5665 to kiedy 17 rozdział ? :)

Anonimowy pisze...

amazing pomarańczowa_kicia