***Louis***
To była chwila, kiedy mogłem zabrać jej broń! Nie miała amunicji! Podbiegłem do niej i wyrwałem z jej rąk pistolet. Dowiedziałem się o niej wszystko, ale czułem, że i tak to nie ma znaczenia. Zerknąłem w stronę Zayn'a. Był trochę blady. Nie dziwię się mu...mogła go albo zastrzelić, albo uszkodzić jakąś część ciała. Popatrzyłem na nią. Widać było, że chciałaby się wypłakać, ale uparcie powstrzymywała łzy. Patrzyła pustym wzrokiem na mulata, a kiedy popatrzyła na mnie, zobaczyłem oczy pełne bólu. Podeszła do ściany i zsunęła się na podłogę.
Nagle usłyszeliśmy piszczenie małej dziewczynki. Violetta zerwała się z podłogi i poszła w stronę tych odgłosów. Zobaczyłem u niej lekki uśmiech i podszedłem do niej. Podbiegła do nas Chloe i mocno się przytuliła do dziewczyny, a potem podeszła do mnie i z wahaniem się przytuliła. Nie wierzę! To dziecko się teraz mnie bało!
***Chloe***
Nagle usłyszeliśmy piszczenie małej dziewczynki. Violetta zerwała się z podłogi i poszła w stronę tych odgłosów. Zobaczyłem u niej lekki uśmiech i podszedłem do niej. Podbiegła do nas Chloe i mocno się przytuliła do dziewczyny, a potem podeszła do mnie i z wahaniem się przytuliła. Nie wierzę! To dziecko się teraz mnie bało!
***Chloe***
Owszem. Byłam dopiero dzieckiem, ale wiele rzeczy rozumiałam. Wiedziałam, że mnie i ciocię porwano. Udawałam, że dobrze się bawię z chłopakiem, który jak mi wspomniał ma na imię Liam. Ja mówię na niego Liaś. Tak potajemnie...ale szczerze, bałam się tych chłopaków...oni skrzywdzili moją ciocię! Wtedy, w piwnicy...myślałam, że moja ciocia umiera! Mogłam tak pomyśleć. W końcu - była baaardzo blada, leżała na ziemi i to pomieszczenie było bardzo małe. Wiedziałam o chorobach cioci, ale przy mnie zachowywała się normalnie. Kiedy ci faceci nas wpakowali do auta bardzo się bałam...a kiedy na miejscu rozdzielili mnie i ciocię byłam przerażona! Ze mną obchodzili się jak z jajkiem, ale kiedy usłyszałam ten krzyk...moja ciocia...chce o tym zapomnieć...z początku uwielbiałam Louis'a, ale teraz...boję się go...
***Violetta***
To był koniec...mój zasrany koniec...gdybym miała tą amunicję...ale nie miałam...no, ale co wtedy? Gdybym strzeliła, mogłabym go zabić...ale co wtedy? Ale skrzywdził Chloe...cholerne "ALE"... powiedziałam im wszystko o mnie...tego, czego nie mieli wiedzieć...czemu im to powiedziałam? Teraz będą wściekli za to, że nastała na nich detektywa...idiotycznego detektywa...który nie potrafi trzymać języka za zębami. Czułam się jak nigdy. Czułam...czułam pustkę wypełniającą mnie...czułam się jak nie powiem co...jestem głupia...tak właściwie to co ten cały Zayn uczynił? A tak...chciał mnie...no, ale, żebym go zastrzeliła,bo taki miałam kaprys?! Nie mogłam...z moich oczu wydobyła się najpierw jedna, a potem wiele łez. Szeptałam ciche "Przepraszam" i wyglądało to chyba jakbym była co najmniej psychiczna...w jednej chwili pojawiła się przy mnie Chloe. Przytuliła się do mnie i sama zaczęła szlochać. Po paru następnych sekundach siedziałam pod ścianą w towarzystwie nie tylko Chloe, ale także Louis'a, który szeptał "Dlaczego...?". Nie znałam odpowiedzi...chyba nikt nie znał. Mulat się już ulotnił, a my trwaliśmy nadal przytuleni pod ścianą.
- Violu...
- Tak?...
- Musisz iść na terapię...ona ci pomoże...
- Zwariowałeś? Pomyślą, że jestem głupia, a jak nie głupia to psychiczna! - popatrzył na mnie z nadzieją w oczach. - No dobrze...zgadzam się, ale pod dwoma warunkami. Pierwszy odwieziesz mnie teraz do domu, bo Chloe ma być o 21:00 w swoim prawdziwym domu, a drugi, że nadal będziesz że mną utrzymywał kontakt, poza tym, że dowiedziałeś się tego czego nie miałeś się nigdy dowiedzieć, ok?
- Ok. No to chodźmy.
- Violu...
- Tak?...
- Musisz iść na terapię...ona ci pomoże...
- Zwariowałeś? Pomyślą, że jestem głupia, a jak nie głupia to psychiczna! - popatrzył na mnie z nadzieją w oczach. - No dobrze...zgadzam się, ale pod dwoma warunkami. Pierwszy odwieziesz mnie teraz do domu, bo Chloe ma być o 21:00 w swoim prawdziwym domu, a drugi, że nadal będziesz że mną utrzymywał kontakt, poza tym, że dowiedziałeś się tego czego nie miałeś się nigdy dowiedzieć, ok?
- Ok. No to chodźmy.
__________________________________
Były komentarze jest rozdział. Wiem, krótki, ale umowa była taka, że mam napisać rozdział po 4 komentarzach. Zapraszam też do zakładki Bohaterowie. Znajdziecie tam nowych bohaterów, czyli gang ( w realu 1D) i Rachel Walker (w realu siostra Kendall Jenner, Kylie Jenner) moja koleżanka Ola, dla której zadedykowałam ten rozdział będzie nie pocieszona tym faktem - Kendall. Sorry za długą notkę! Next powinien pojawić się niebawem./ Lady Blues <3
3 komentarze:
Oj Gabi, Gabi xd I tak Cię kocham <3 Cieszę się, że dodałaś :)
jeju świetnie piszesz. Nawet niee zdajesz sb z tego sprawy jesteś wielka:*
jeju świetnie piszesz. Nawet niee zdajesz sb z tego sprawy jesteś wielka:*
Prześlij komentarz