Wszyscy zaczęli bić nam brawo tak jak godzinę wcześniej do tańca. Podeszła do nas kelnerka i dostaliśmy butelkę wina. To było za to, że mamy w drodze dziecko, a za wygrany konkurs tańca dostaliśmy 200 funtów. Chciałam jej powiedzieć, że nie trzeba, ale Louis ciągnął mnie już do wyjścia. Był radosny jak nigdy!
- Chodź tu księżniczko. Mamy już marzec. Dziecko będzie jesienne.
- Wolałabym, żeby urodziło się nie jesienią, ale ważne, że będzie.
Louis zbliżył się do mojego ucha i szepnął:
- Jak nie pasuje ci jesienne to zróbmy jeszcze zimowe, letnie i wiosenne. Co ty na to?
- Czemu mężczyźni zawsze myślą kutasem, a nie głową? Wiesz jakie mamy problemy rodzinne. Chwila! Skoro zgłosiliśmy się na policję to...to...oni cie znajdą!
- Nie martw się kruszynko. Nawet jak tak i pójdę za kratki i tak będę cię kochał i nigdy nie opuszczę.
- Louis...za takie coś można dostać nawet 15 lat...to kupa czasu...mały będzie miał 15 lat.
- Skąd wiesz, że chce mieć syna?
- Bo wiem, że chcesz mieć tylko jedną kobietę w swoim życiu.
- Znasz mnie na wylot. Monencik...my znamy się już pół roku skarbie. Będziemy mieli dziecko, więc ja zrobię następny krok. Ale to jeszcze nie teraz.
- Lubię niespodzianki...szczególnie...takie sexy jak ty...- szepnęłam mu do ucha.
- Zmęczona?
- Skołowana wręcz... - wziął mnie na ręce i zaniósł do samochodu. Posadził mnie na siedzeniu pasażera, a sam usiadł po stronie kierowcy. No i pojechaliśmy...jak dobrze, że już wie...lżej mi na sercu. Ale jest jeszcze tyle problemów!
***8 lat wcześniej***
Wracałam ze szkoły. Skończyły się męczarnie! Zaczęły się wakacje! Pojadę z rodzicami do Ameryki, tak jak mi obiecali!
Kiedy już byłam pod domem, usłyszałam krzyki. Krzyk kobiety...mama?
Weszłam do mieszkania i po prostu nie wierzyłam! Ojciec miał rozbity nos, a mama darła się na niego. On oczywiście nie pozostawał jej dłużny i robił to samo, trzymając się za najprawdopodobniej krwawiący nos. Nie chciałam, aby mnie zobaczyli, więc ukryłam się za ścianą i nasłuchiwałam.
- Nie jesteś za grosz tolerancyjny!!!
- Byłem aż za bardzo! Ale nie chodziło o to, żebyś była prostytutką!!!
- Zgodziłeś się u prawnika!
- Mam tego dość! Wyszłaś za mnie tylko dla pieniędzy?!
- Kochałam, ale byłeś wtedy czuły, a teraz tylko klienci sprawiają, że czuję się atrakcyjna!
- Wiesz co o tym myślę?!
- No! Dawaj!
- Rozwód!
- Co?! Henry! Nie!!!
- Masz tylu alfonsów, że pieniędzy ci wystarczy!
- A Viola?
- Sąd nie zgodzi się, żeby dziwka wychowywała nastolatkę. Żebyś jeszcze ją w to gówno zaciągnęła?! Zapomnij!
- A mam was wszystkich w dupie!!! - wyszła z domu i nawet nie zauważyła, że stałam za ścianą...czy przed chwilą moja mama wyznała, że... że...mnie nie kocha?
***Louis***
Tak słodko wygląda jak śpi. W ogóle jest słodka, ale wygląda niewinnie jak śpi. A jest taka...Hmm...jak kot. Drapieżna, ale piękna, że nie można jej się oprzeć....aww.... będę miał dzidziusia! Tylko Villi jest za energiczna i będzie się jej nudziło przez 9 miesięcy w domu....a może załatwię jej pracę w gangu?
***Violetta***
Powiedz mamie o wnuku...powiedz!...
____________________________________
Taki spontan...od dzisiaj będziecie wiedziały, kiedy next rozdział, bo w lewym górnym rogu jest odliczanie czasu. Będzie reaktywowany po każdym nowododanym rozdziale. Proszę...komentujcie! To tak motywuje!
PS: Dostałam pytanie, czemu nie dodaję Beautiful Liar. Odpowiedź jest prosta...nie mam czasu na drugiego bloga i głupio, że zaczęłam go prowadząc Hope. Niestety obawiam się, że zawieszę bloga, a reaktywuję go, kiedy skończę Hope./ Lady Blues
10 komentarzy:
Ciekawe
Czekam z niecierpliwością na next *_*
Next pleaee :-)
B.O.S.K.I.E:* kc/ susanne
super ;)
koffam
Ok, przyznam szczerze, że przeczytałam niewiele części z tego bloga i zupełnie niepokolei (tak to się pisze?). Mimo, że ten rozdział jakoś mnie nie "zafascynował", to będę czytała tego bloga, przynajmniej kolejne części, bo do poprzednich nie chce mi się wracać ;p
Anonimowa ♥
Kiedy 26 przeciez juz dsis mial byc nowy rozdział
Wlasnie juz powinien byc 26 rozdzial
wlasnie dawaj 26 plisssssssssssssss
Prześlij komentarz